Przygodowa Kate zawiera linki stowarzyszone. Jeśli dokonasz zakupu za pośrednictwem tych linków, zarobię prowizję bez dodatkowych kosztów. Dziękuję!

Podziel się na Twitterze
Udostępnij na Facebooku
Udostępnij na Pinterest
Udostępnij na e -mailu

W Bangkoku jest wiele do nie lubią. Zanieczyszczenie powietrza jest trudne do przyjęcia. Ruch jest koszmarem. Kierowcy taksówcy, którzy nie mają pojęcia, dokąd zmierzają, nieustanne upał i sześćdziesiąt-coś zachodnich mężczyzn z ich znacznie młodszymi tajlandzkimi dziewczynami dodają do tego, dlaczego wiele osób nie może znieść miasta.

Ale nie mam problemu z powiedzeniem tego, ponieważ zakochałem się w Bangkoku, obejmując chaos, wilgotność i hałas. Jestem wielką dziewczyną w sercu, a Bangkok to najnowsze miasto, które uwielbiałem.

Chill Night Streets… i, oczywiście, panie żaby.

Świątynie i ich oddane.

Street Food – w Bangkoku nie ma lepszego sposobu na jedzenie.

Szaleństwo Khao San Road-i ukryte plamy wolne od Farangów, jeśli wiesz, gdzie szukać.

Dekadencja projektanta w Siam Paragon, kontrast z szorstkimi ulicami od razu na zewnątrz.

Niesamowite lokalne bary na dachu, takie jak Phra Nakorn.

Rynki wypełnione amuletem po prostu blokują się od miejsc turystycznych, nie jest w zasięgu wzroku Farang.

Zatrzymałem się w Bangkoku przez dziesięć dni, dłużej niż planowałem. Kiedy schodziłem do recepcji, aby przedłużyć pensjonat, wiedziałem, że Bangkok staje się niebezpieczny. Im dłużej się zatrzymałem, tym więcej powodów, dla których zostałem.

Byłoby to łatwe. Mogłem znaleźć pracę ucząc angielskiego jako drugiego języka, zgłosić się na ochotnika do organizacji, którą znalazłem, znaleźć mieszkanie i jeść każdy posiłek od sprzedawcy ulicznego.

To było znajome uczucie. Wcześniej myślałem o sobie, że otworzyłem hostel w Capri, pracując w barze w Interlaken, dostałem luksusowe mieszkanie w Las Vegas za ten sam czynsz, który płaciłem za pudełko na buty w Bostonie!

Spotkałem kumpla, który mieszkał w Bangkoku przez ostatnie cztery lata. Dlaczego tak długo? Nauczał przez rok, a potem poszedł do domu i był nieszczęśliwy, powiedział mi. Tak jak dla tak wielu ludzi, Bangkok dostał się pod jego skórą.

Ale jak byłbym kiepski, gdybym zatrzymał się w pierwszym mieście, w którym odwiedziłem siedmiomiesięczną wycieczkę w Azji? Nadszedł czas, aby przejść do Chiang Mai, w przeciwnym razie ta epicka siedmiomiesięczna podróż nigdy się nie wydarzy.

Mój czas w Bangkoku jest daleki od końca. Obiecałem już ludziom, że wrócę.

Do tego czasu zawsze będę miał wspomnienia z tych dziesięciu dni, które będę cenić na zawsze:

Jedzenie świerszczy z innym poszukiwaczem przygód.

Smutne, ponieważ ta mała dziewczynka pracowała tak późno, ale Boże, była urocza – i zabawna sprzedaż.

Mając butelkę Sama Song i wpatrując się w świątynię w oddali.

Poruszanie się po świecie odblokowanych iPhone’ów na Siam Square. Praca w obszarze studiów na świeżym powietrzu na Uniwersytecie Thammasat. Uświadomienie sobie, że dzbany Kamikaze zmieszane z Bangkok Heat odrzucą cię z nóg. Poruszanie się po chaotycznym rynku Chatuchak. Wciskając pięć osób w tył taksówki. Znalezienie pokoju i ukojenia w parku przez Chao Praya.

A zwłaszcza spędzanie czasu z uchodźcami Bangkoku: bardzo osobiste i emocjonalne doświadczenie, które szczegółowo opisam później.

Bangkok, sprawiłeś, że zakochałem się w tobie. Nigdy nie zapomnę tutaj czasu.

Uzyskaj aktualizacje e -mail od Katenever przegap post. Odejść subskrypcję w dowolnym momencie!

Imie Imie
Ostatnia nazwa nazwy
Twój e -mail e -mail
Składać

Podziel się na Twitterze
Udostępnij na Facebooku
Udostępnij na Pinterest
Udostępnij na e -mailu

Leave a Reply

Your email address will not be published.